Nie ma nic poza Panem, ponieważ wszystko zostało stworzone przez Niego, z Niego i przez Niego żyje. Pan realizuje się poprzez wszystko, co stworzył, objawiając się we wszystkim i we wszystkim, ponieważ bez swoich stworzeń, bez tych, przez których Pan realizuje się w świecie względności, wydaje się, że nie istnieje, ponieważ bez świadomego nie ma świadomości ...
Dążenie do wiedzy jest motorem ewolucji, Bóg nie może poznać siebie, bo nie ma niczego, co by nie było Nim, z grubsza mówiąc, nie ma z czym się porównywać, tak jak nie można zobaczyć światła w jasnym pomieszczeniu. Dopiero w procesie obserwowania i uświadamiania sobie wyniku tarcia przeciwnych sił, pojawia się potencjał dla kontynuacji i rozwoju życia, dla dalszego wzrostu Ducha.
Dążenie do wiedzy jest nam nieodłącznie związane z Bogiem od samego początku, jest to przejawem Jego Woli w nas. To właśnie ta właściwość wszystkich żywych istot jest motorem ewolucji, w przeciwnym razie samo życie nie miałoby sensu i przestałoby istnieć.
Nasz świat jest niezwykle zróżnicowany, ma niezliczoną liczbę odcieni, postaci, światopoglądów, losów, talentów, wielu nauk i religii. Wszyscy jesteśmy różni: mamy inny kolor skóry, różne głosy, różne zawody, zainteresowania. Mówimy różnymi językami i mamy różne zwyczaje, wolimy inne jedzenie i inne ubrania. Różnorodność narodów i ich kultur jest skarbem ludzkości. Każdy z nas widzi świat na swój sposób, ale w jedności całej tej nieskończonej różnorodności tkwi tajemnica życia. W rzeczywistości natura jest jedna w swojej różnorodności i tylko ludzie są rozproszeni w swoim zrozumieniu, a Wolą Boga jest pragnienie zjednoczenia Jego Stworzeń.
Studiując różne pisma święte o stworzeniu świata, wywodzące się z różnych idei i sposobów rozumienia, i rozważając je z nowoczesnego punktu widzenia i pewnego zrozumienia, możemy w pełni zobaczyć cały obraz.
Różnorodność świata żywego na ziemi została stworzona przez Pana rękami Jego Najwyższych Świadomych Sług, tych „byłych” nieświadomych ludzi, którzy osiągnęli najwyższy poziom rozwoju duchowego i umysłowego. To oni są inicjatorami zwrotu nowej rasy ludzkości.
Pierwsi ludzie wymieniani w wielu naukach duchowych, w przenośni nazywani „Adamem i Ewą”, byli doskonali i byli to Najwyżsi Słudzy Pana, którzy byli w stanie rozwoju „wewnątrzmacicznego”, to znaczy w stanie zjednoczonej świadomości z Bogiem. , w którym wszystko jest jednym, a nie pojęciem podziału całości na części. Ich zrozumienie znajdowało się niejako w łonie Boga, jak niemowlę w łonie matki, jeszcze nie narodzone, by wychować się „oddzielnie”.
Aby jednak móc zrealizować siebie, powstała potrzeba iluzorycznego rozdzielenia wszystkiego na „czarne” i „białe”, na „złe” i „dobre”, aby stworzyć iluzję oddzielenia dzieł Boga od Niego. i ze wszystkiego dookoła.
Słudzy Pana mimo nadchodzącego bólu i cierpienia, kierując się celem rozwoju i samoświadomości wszystkich istot, podjęli decyzję o „powrocie do nieświadomości”, do „przeszłości” swojego rozwoju i rozpoczęli swój rozwój „od początku”, oddzielając w ich rozumieniu „czarnego” od „białego”, że tak powiem, będąc w złudzeniu oddzielenia, Oni, powracając do „przeszłego” stanu swojego rozwoju z doskonała „przyszłość”, „zasiana” ją materiałem biologicznym, dała tak zwany impuls życiu, które wzrosło i zapoczątkowało jego dalszy rozwój, samodzielnie wydając potomstwo do Światła, zgodnie z planem Stwórcy.
Świat jest cykliczny, jego rozwój można przedstawić jako parabolę. Jej krzywa jest jednym cyklem życia, cyklem wdechu i wydechu, rozszerzania i kurczenia się świadomości proporcjonalnie do kurczenia się i rozszerzania iluzji oddzielenia.
Punktem wyjścia jest „koniec”, moment, w którym wszystko jest jednym, a wszystko, co żyje, postrzega siebie jako część całości, gdyż w procesie rozwoju osiągnęło stan zjednoczonej świadomości. W tym momencie świat jest niejako zamknięty na siebie, znajduje się w swego rodzaju „hibernacji”, w stanie spoczynku. To jest moment pomiędzy „wdechem” a „wydechem” Boga.
Następnie Pan wydycha, odpowiadając opadającej trajektorii paraboli - „skurczenie się świadomości” jest proporcjonalne do „otwarcia” pojęcia jedności. W tym okresie „rozproszenia” i wzrostu liczby urodzeń następuje proces stopniowego „podboju” ludzkiej świadomości przez złudzenie „separacji”, co ma swoje ograniczenie - osiągnięcie stanu percepcji „części” „w maksymalnej odległości od„ wszystkiego ”. Ten proces jest bolesny dla dusz, ale konieczne jest, aby „część” mogła poznać siebie we względnym świecie działań poprzez świadome postrzeganie tego, co się dzieje.
W wyniku tego procesu każdy zaczął postrzegać cały otaczający go świat, wszystko stworzone przez Boga w stosunku do siebie, dlatego zaczął widzieć Samego Pana w oddali, na zewnątrz siebie, jako odrębny przedmiot, przypisując Mu status kultu.
Tak więc „to nie Bóg sam siebie wybrał, ale ludzie Go wybrali”, przyjmując koncepcję własnego oddzielenia od Boga zgodnie z Jego Wolą, dzięki czemu Panoda istniała możliwość poznania Siebie poprzez Jego Stworzenia.
Po osiągnięciu granicy maksymalnego złudzenia oddalenia się od całości, od Jedynego Boga następuje odwrócenie trajektorii poszerzania przestrzeni zrozumienia w przeciwnym kierunku i świadomości siebie jako części całości. Z grubsza mówiąc, zaczyna się „tchnienie Pana” - stopniowa ekspansja świadomości proporcjonalna do zawężenia pojęcia iluzji oddzielenia, spadku płodności, wzrostu duchowości, odpowiadającego w naszym przykładzie wzniesieniu się w górę parabola rozgałęzia się do najwyższego punktu nieskończoności - połączenie wszystkiego w jedną całość, w Absolut.
A potem wszystko zaczyna się „od początku”, wszystko powtarza się od nowa - większość Sług Pańskich „Nowy Adam i Ewa”, którzy osiągnęli najwyższy duchowy poziom rozwoju w procesie ewolucji i poznania siebie poprzez złudną świat oddzielenia, powrót ze stanu Jedności z Bogiem do stanu iluzorycznego oddzielenia się od Niego służy „produkcji” nowego życia i kontynuacji ewolucji.
Inną częścią Sług Pańskich, którzy pozostawali w stanie zjednoczonej świadomości z Bogiem, są „aniołowie nadprzyrodzeni”. które w koniecznym momencie, wyraźnie lub nie, są wysyłane przez Boga w przeszłość do dusz rozwijających się w iluzji oddzielenia, aby je pokierować i pouczyć na wypadek, gdyby te ostatnie „utknęły” w swoim rozwoju, co prowadzi do tak zwanego skoku w ewolucji, który nie pozwala ludzkości na degradację.
Dzięki złudnej koncepcji „oddzielenia od wszystkiego” i oddzielenia wszystkiego na „białe” i „czarne”, Bóg stwarza możliwość realizacji siebie poprzez doświadczenie, manifestując się we wszystkim. Im wyższa świadomość i poziom rozwoju tworów, tym mniej podziałów dostrzegają w otaczającym je świecie. W toku ewolucji duszy nieustannie dąży do tego, co oryginalne, do Boga, do Źródła, a zrozumienie stopniowo staje się bardziej integralne, znika iluzja oddzielenia.
Rozwój ludzkości odbywa się pod czujnym nadzorem i kontrolą Boga - Stwórcy wszystkich żywych istot. Wszystko, co dzieje się na etapie cyklu życia - dzieje się zgodnie z Wolą Boga, ale przez Jego Sługi - jest tworzone przez ich ręce, przez „ich” myśli i czyny.
Z jednej strony, z woli Pana, ludzie mają możliwość rozwoju, chodzenia różnymi drogami, kroczenia ścieżką wiedzy w różnych naukach, aby Pan, poprzez ręce Swoich dzieci, mógł poznać siebie z różnych boki. Z drugiej strony, o ile ludzki rozum jest „gotowy”, daje pragnienie scentralizowania wiedzy i zjednoczenia ich w jedną strukturę.
Z jednej strony świadomi Słudzy Pańscy przyjęli rozumienie iluzji oddzielenia, czyli ideę, że istnieją oddzielnie od Boga i samodzielnie podejmują decyzje życiowe, z własnej woli, mając do tego prawo. do wyboru, czyli wiedza pośrednia i prawda na pewnym etapie rozwoju. Z drugiej strony Bóg przedstawia wiedzę o Jedności wszystkiego, co istnieje w Nim, wiedzę, że On jest wszystkim i Jego Wola we wszystkim.